Myślałeś, że kupujesz AirŚwietna cena, nawet jak na sklep internetowy, którego główną działalnością nie jest elektronika. Ale skoro szczyci się tym, że jest „największy” w swoim głównym segmencie, to nie ma powodu, by mu nie ufać. Ale on nadal sprzedaje podróbki AirTagi z Chin.
Od początku było to podejrzane, ale nawet pierwsze ostrzeżenie nie wydało mi się istotne. Mówisz sobie, że prawdopodobnie nie dostaniesz pudełka, albo że opakowanie będzie w miarę lekkie, co dla Ciebie nie ma znaczenia. Ponieważ przedmiot został nazwany jako Apple AirEtykieta (blister). Cena wynosiła 529 Kč o wiele mniej niż kiedyś AirTagi w promocji, ale i tak znacznie droższe niż chińskie kopie.
Kupiłem dwa w prezencie na Boże Narodzenie już 1 grudnia, mimo że towaru nie było w magazynie i napisano, że wysyłka w ciągu 5 dni. Ale przesyłka w końcu dotarła 20 grudnia, prawdopodobnie dlatego, że chińskie sklepy internetowe były przytłoczone zamówieniami i dlatego nie miały czasu na dostawę. Ale to, co przyszło, zaparło mi dech w piersiach.
Jak kogokolwiek na to stać?
Jeśli robię zakupy na chińskiej stronie internetowej lub w podobnym internetowym sklepie, jest dla mnie jasne, że nie dostanę tego, czego chcę. Ale naprawdę nie spodziewałem się czegoś takiego po krajowym i tak dużym sklepie internetowym. Oba dostarczone AirCo więcej, tagi różniły się od siebie. Na jednym z nich grawerunek na spodzie był całkowicie przesunięty od środka. Ich pudełka wyglądały, jakby pochodziły z taniej drukarni. Jeden AirTag miał nawet wkładkę na baterię nazwaną FirTag.
Mogłoby być interesują Cię
Kopie nie były zbyt udane, a wieczko jednej było zakręcone z przeciwnej strony, więc zajęło mi dobre kilka minut, zanim w ogóle udało mi się dostać do wnętrzności. Wewnątrz oczywiście wszystko jest inne. W galerii poniżej góra jest oryginałem Apple AirTag, pod nim znajdują się dwa egzemplarze, na których wyraźnie widać, czym się od siebie różnią. Ukoronowaniem tego wszystkiego było to, że ci łajdacy nawet nie poszli z nami iPhonems iOS 18.2 pary.
A co ze zwrotem pieniędzy?
Zaletą zakupów w dużym sklepie internetowym jest to, że nie są one zbyt odporne na zwroty. Co prawda nie zdążyłem kupić nowego przed świętami i musiałem szybko wymyślić coś innego i oddać osobie dla której to miałem, jednak sklep bezzwłocznie zwrócił mi pieniądze za całą przesyłkę łącznie z kosztem wysyłki. Musiałem jednak zabić kolejne pół godziny swojego życia, zanosząc produkty do sklepu stacjonarnego, ponieważ było to łatwiejsze niż wysłanie im listu poleconego, a następnie skontaktowanie się ze sklepem w sprawie zwrotu kosztów przesyłki.
Po tym, jak zwróciłem uwagę, że sklep sprzedaje chińskie badziewie, usunął tę pozycję również ze swojego menu. Nie można jednak wykluczyć, że inne sklepy stosują lub stosowały tę samą strategię. Jeżeli Ty również na to trafiłeś i chcesz zaoszczędzić pieniądze tak jak ja, nie wahaj się skontaktować ze sklepem i niechat odzyskaj pieniądze, łącznie z kosztami wysyłki.
Adam Kos